Medytacja na III Niedzielę Adwentu

A.D. 2014



J 1, 19–28

Onego czasu:
19 posłali Żydowie z Jeruzalem kapłany i Lewity do niego, aby go spytali: Ktoś ty jest?
20 I wyznał a nie zaprzał, a wyznał, żem ja nie jest Chrystus.
21 I spytali go: Cóż tedy? Jesteś ty Eliasz? I rzekł: Nie jestem. Jesteś ty prorok? I odpowiedział: Nie.
22 Rzekli mu tedy: Ktoś jest, żebychmy dali odpowiedź tym, którzy nas posłali? co powiadasz sam o sobie?
23 Rzekł: Jam głos wołającego na puszczy: Prostujcie drogę Pańską, jako powiedział Izajasz prorok.
24 A którzy byli posłani, byli z Pharyzeuszów.
25 I pytali go a mówili mu: Czemuż tedy chrzcisz, jeźliżeś ty nie jest Chrystus, ani Eliasz, ani prorok?
26 Odpowiedział im Jan, mówiąc: Jać chrzczę wodą; ale w pośrodku was stanął, którego wy nie znacie.
27 Ten jest, który za mną przyjdzie, który przede mną stał się, któregom ja nie godzien, żebym rozwiązał rzemyk u trzewika jego.
28 To się działo w Bethanii za Jordanem, kędy Jan chrzcił.

-> Tu quis es?
Czy potrafię prosto odpowiedzieć na to pytanie? Jak często określam samego siebie poprzez porównania z innymi? Czy jestem w ogóle świadom mojej godności dziecka Bożego?

-> Quid ergo baptizas, si tu non est Christus, neque Elias, neque propheta?
Czy nie ograniczam Panu pola działania w moim życiu wedle własnych pomysłów? Czy wręcz przeciwnie, zuchwale oczekuję, że dokona czegoś poza ustalonymi przez siebie drogami łaski? Czy moja wizja odgrywa nadrzędną rolę w mojej relacji z Bogiem?

-> Medius autem vestrum stetit, quem vos nescitis.
Kim dla mnie jest osoba Jezusa? Czy zadałem sobie kiedykolwiek trud, aby zrozumieć, co znaczy: jedna osoba o dwóch naturach? Czy wręcz przeciwnie – traktuję Pana jak zwykłego kumpla, do którego się zwracam, gdy już nikt nie chce mnie słuchać?


NCWC

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz