Samuel Edward Konkin III "Nowy manifest libertariański" (6)

-----------------------------
Wirtualne Wydawnictwo WiWo szuka realnego (papierowego) wydawcy niniejszego tekstu, który byłby gotów wynagrodzić godziwą zapłatą osoby, które przyczyniły się do jego powstania. Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy na adres
 wirtualnewydawnictwowiwo[malpa]gmail.com
-----------------------------





V. Akcja! – nasza taktyka

W poprzednim rozdziale omówiliśmy pokrótce niektóre rodzaje taktyki. Do tych, które uznano za pożyteczne dla radykalnych libertarian i RLL, zaliczają się m.in.: infiltracja mniej radykalnych grup i wprowadzanie podziałów przez przedstawianie innych niż przyjmowane zwyczajowo poglądów; jawny sprzeciw wobec przymusu (lub zbaczania z właściwej drogi) i odrzucenie go; handel między przyjaciółmi na co dzień; tworzenie libertariańskich grup społecznych takich jak kluby w celu wymiany informacji, dóbr i wsparcia oraz działania jako prototyp agory; ponadto, oczywiście, publikowanie, publiczne wystąpienia, pisanie książek z agorystycznym przesłaniem1 i działania edukacyjne: w charakterze nauczyciela, konsultanta biznesowego, artysty, rewizjonistycznego historyka, agorystycznego ekonomisty itd.
Skuteczną taktykę trzeba tylko wymyślić, zastosować i przekazać innym. Jeśli panujące wokół nas warunki będą w wystarczającym stopniu przypominały takie, w których dana taktyka już kiedyś zadziałała, można ją wykorzystać. Wszystko to jest jednak ryzykowne; oto czym jest aktywizm – typem przedsiębiorczości, odgadywaniem potrzeb rynku i zaspokajaniem popytu. Można być coraz lepszym w stawianiu trafnych prognoz; stąd biorą się przedsiębiorcy, którym się powodzi. Wszystko to opisał Ludwig von Mises w Ludzkim działaniu – wystarczy, że będziecie potrafili to zastosować.
Komunikacja jest potrzebna, aby dowiedzieć się, które z wypróbowanych metod zadziałały, a które zawiodły. Jeśli dotarłeś do tej stronicy niniejszego manifestu, zgadzasz się z tym, co zostało tu napisane, i pragniesz wspomóc ruch oporu albo czujesz palącą potrzebę przeciwstawienia się przymusowi, jesteś gotów do działania w ramach istniejących RLL lub SNL, zależnie od fazy, w której się znajdujemy (rozdział IV). Uwolnij się. Zacznij działać.
W której fazie się znajdujemy? W październiku 1980 r. (pierwsze wydanie Manifestu) większa część Ziemi znajdowała się w fazie 0. Wyspy Brytyjskie, Australia i Kanada poczyniły duże kroki w kierunku fazy 1; Ameryka Północna jest w fazie 1. Jedynie w największym dziś skupisku libertarian, Kalifornii Południowej, dostrzegamy pierwsze oznaki wkraczania w fazę 2. Przyjmując, że sytuacja się nie odwróci, kilka pierwszych zewnętrznych oznak istniejących społeczności agorystycznych – anarchowioski – stanowi zalążek realnego subspołeczeństwa.
Ruch Lewicy Libertariańskiej istnieje tylko w Kalifornii w postaci sojuszu kilku rozsianych ośrodków, aktywistów i pojedynczych komórek. Okazało się, że przedwcześnie proklamowano powstanie Sojuszu Nowych Libertarian; SNL pozostaje w fazie embrionalnej (czyli zalążkowej) aż pojawią się sprzyjające okoliczności, które pozwolą mu się rozwinąć.
Przed RLL stoi trudne zadanie. Patrząc z „zewnątrz”, ogólnoświatowy upadek „lewicy”2 poszerzył pole działania agresywnie nastawionych grup funkcjonariuszy państwowych, którzy gwałtownie dążą do wojny, aby znów zamydlić oczy swoich opornych ofiar patriotyczną argumentacją. Zajęcie opuszczonych pozycji przywódczych w ruchu antyimperialistycznym, antywojennym i antypoborowym, któremu towarzyszy wsparcie świeżymi, orzeźwiającymi siłami, jest dla libertarian szansą na stanie się lewicą. RLL musi konkurować o to przywództwo z partiarchami i grupami monocentrystycznymi3.
Zataczanie się amerykańskiej plutokracji od krawędzi galopującej inflacji do kryzysu i z powrotem, za każdym razem coraz bardziej szaleńcze, wywołało panikę wśród rzesz zadowolonych z siebie biznesmenów i sprawiło, że ich świadomość wyszła poza konserwatywne zapewnienia o przywróceniu stabilności – tak, że zaczęli rozważać radykalne, a nawet alternatywne rozwiązania rewolucyjne. Tylko libertariańska lewica może przekonać tych przedsiębiorców do „ideologicznej”, niepragmatycznej postawy. W tym leżą nasze szanse.
Patrząc od „wewnątrz”, Partia „Libertariańska” znalazła się w kryzysie przy okazji wyborów prezydenckich w 1980 r. Przedwczesne zdemaskowanie tkwiącego w partiarchii etatyzmu wskutek ewidentnego oportunizmu Crane’a i Clarka doprowadziło do powstania opozycji nie tylko ze strony lewicy, ale również prawicy i centrum4. Dzień w dzień wzrasta liczba znaczących przypadków porzucenia Partii5.
Porażka niektórych elementów reformistycznych, które chciałyby usunąć Kochśmiornicę jeszcze przed konwencją w Denver (sierpień 1981 r.) i spokojnie doprowadzić członków amerykańskiej Partii „Libertariańskiej” do ponownej radykalizacji, znacznie ją osłabi i spowoduje pojawienie się tysięcy rozczarowanych nią osób gotowych do uczestnictwa w RLL oraz antypartyjnych działań edukacyjnych i kontrekonomicznych.
Posługując się niniejszym manifestem jako podręcznikiem i inspiracją, stratedzy i taktycy Nowego Libertarianizmu mogą badać, rozwijać, usprawniać i wprowadzać w życie Strategię Nowych Libertarian oraz taktykę odpowiednią do zastanych warunków. Potrzeba wiele pracy, ale nasze projekty wiodą do celów, których bez wysiłku nie da się osiągnąć: koniec polityki, podatków, poboru, kryzysów ekonomicznych, niedobrowolnego ubóstwa i masowych morderstw wojennych w ostatecznym starciu: społeczeństwo kontra państwo – nasz wróg.
Kontrekonomia gwarantuje bezpośrednią gratyfikację tym, którzy odrzucą etatystyczne ograniczenia. Libertarianizm nagradza człowieka stosującego się do jego zasad większym poczuciem wolności osobistej i spełnienia niż jakakolwiek z wymyślonych dotychczas koncepcji. Jednak tylko Nowy Libertarianizm proponuje zreformowanie społeczeństwa i wskazanie mu moralnego, działającego w praktyce sposobu życia bez zmieniania natury człowieka. Utopie mogą zostać odrzucone; dostrzegamy w końcu, jak przekształcić społeczeństwo w taki sposób, żeby to ono dopasowało się do człowieka, a nie odwrotnie. Jakie bardziej satysfakcjonujące wyzwanie można przed nim postawić?
Jeśli wybrałeś już drogę Nowego Libertarianina, możesz mieć ochotę dołączyć do „Potrójnego A” – naszej przysięgi i okrzyku wojennego (czy czegoś w tym stylu) i dzięki niemu regularnie przywracać w sobie zapał:



Jesteśmy świadkami tego, że wolność jest skuteczna, i radujemy się złożonym pięknem dobrowolnej wymiany. Żądamy prawa każdego człowieka do swobodnej realizacji jego potencjału pod warunkiem nienaruszania takiego samego prawa przysługującego innym. Ogłaszamy erę nieskrępowanego rynku, który jest naturalnym i odpowiednim środowiskiem dla człowieka; erę obfitości, bezkresnych celów oraz samookreślenia dla wszystkich: Agora.

Rzucamy wyzwanie wszystkim, którzy chcieliby nas skrępować, żeby wyjaśnili nam, dlaczego; gdy nie zdołają wykazać, że zainicjowaliśmy agresję, zrywamy okowy. Pociągamy do odpowiedzialności wszystkich, którzy kiedykolwiek zainicjowali przeciw komukolwiek agresję. Wszystkim, którzy cierpieli ucisk, przywracamy to, co stracili. I na zawsze usuwamy zarówno z naszych umysłów, jak i z naszego społeczeństwa potwora wszechczasów, tego pseudo-legitymizowanego monopolistę przemocy, obrońcę agresorów i tłamsiciela sprawiedliwości. To znaczy – niszczymy państwo: Anarchia.

Wytężamy naszą wolę do granic możliwości, powściągani tylko konsekwentną moralnością. Walczymy przeciwko podkopującym naszą wolę antyzasadom i przeciwstawiamy się wszystkim, którzy atakują nas fizycznie. Nie odpoczywamy ani nie marnotrawimy środków aż do momentu, gdy państwo zostanie rozbite w pył, a ludzkość osiągnie swój agorystyczny cel. Płonąc niesłabnącym pragnieniem sprawiedliwości teraz i wolności na zawsze, zwyciężamy: Akcja!

Agora, Anarchia, Akcja!

Samuel Edward Konkin III
12 października 1980, AnarchoWioska (Long Beach)

_____
PRZYPISY

1 Np. powieść Alongside Night J. Neila Schumana (wydana w roku 1979, 1982, 1987, 1990, 1999 [i 2009 – przyp. tłum.]) oraz spodziewane kontynuacje.
2 Lewica była początkowo protolibertariańska, jak wskazują rewizjonistyczni historycy tacy jak Leonard Liggio. We francuskim Zgromadzeniu Narodowym wolnorynkowiec Frederic Bastiat siedział obok anarchisty Pierre’a-Josepha Proudhona. Nawet dziś marksiści nazywają anarchistów „elementem »ultralewicowym«”. Libertarianie i marksiści mieli u kresu Pierwszej Międzynarodówki mniej więcej równą pozycję. Marksiści i ich sprzedajni naśladowcy rośli w siłę od lat dziewięćdziesiątych XIX wieku, tracąc w końcu wiarę w siebie po upadku Nowej Lewicy, agresji ZSRR na Czechosłowację i Afganistan oraz inwazji Chin na Wietnam – „niemożliwej” wojnie między dwoma państwami marksistowskimi.
3 Obecnie odpowiednio: „Radykalna” Frakcja Partii „Libertariańskiej” i Studenci na rzecz Społeczeństwa Libertariańskiego (SSL).
4 Obecnie „prawica” libertariańska jest stosunkowo pryncypialna, ale wiele zasad, którym hołduje, to antyzasady: gradualizm, konserwatyzm, reformizm i minarchizm. Jej głównymi organami są magazyn „Reason” i biuletyn „Frontlines”. „Centrum” obejmuje Murraya Rothbarda i jego zwolenników, obecnie zorganizowanych w „Radykalnej” Frakcji Partii „Libertariańskiej”, która popiera Clarka „krytycznie”, tzn. zewnętrznie, ale nie wewnętrznie. Centryści Rothbarda przesunęli się na lewo, porzucając monocentryzm.
5 Murray Rothbard, jak wspomniano; Dyanne Petersen – Przewodniczący Rady Partii w Kalifornii Południowej; inni poinformowali niżej podpisanego o planowanym natychmiastowym wystąpieniu z Partii, jeśli ta ponownie się „sprzeda”. Co nastąpi.Specjalna uwaga do drugiego wydania: Nastąpiło.
Od tamtej chwili, miesiąc po miesiącu, szeregi RLL miesiąc po miesiącu zasila wielu „dezerterów” z Partii „Libertariańskiej”. Powstała co najmniej jedna nowa grupa lewicowych libertarian – woluntaryści – która liczy na wciągnięcie w swoje szeregi byłych partiarchów. A Murray Rothbard przygotowuje się obecnie do ostatecznej batalii z resztkami Kochśmiornicy o kontrolę nad P„L”; do konfrontacji dojdzie na konwencji nominującej kandydata partii na prezydenta, która ma się odbyć we wrześniu 1983 r. w Nowym Jorku.
Specjalna uwaga do trzeciego wydania: Trwa to do dziś dnia.
Partia „Libertariańska” nadal wciąga w swoje szeregi i neutralizuje młodych idealistycznych radykałów, wysysa z nich entuzjazm, pozbawia ich złudzeń i doprowadza ich do stanu pesymistycznej apatii albo prowadzi ich – zradykalizowanych i pełnych nowego zapału wskutek przeżytego zawodu – w objęcia agoryzmu.



Tłumaczenie: Łukasz Kowalski
Projekt okładki: Sztukmistrz

-----------------------------
Wirtualne Wydawnictwo WiWo szuka realnego (papierowego) wydawcy niniejszego tekstu, który byłby gotów wynagrodzić godziwą zapłatą osoby, które przyczyniły się do jego powstania. Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy na adres
 wirtualnewydawnictwowiwo[malpa]gmail.com
-----------------------------

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz