Ukrainka posprząta




W domyśle oczywiście: posprząta taniej niż Polka-sprzątaczka;
w szerszej perspektywie: taniej niż gospodyni domu

Świetnie - niech posprząta u siebie. Ja u siebie posprzątam sam. Nie tylko dlatego, że nie lubię, gdy ktoś obcy grzebie w moich prywatnościach; zasadniczo z tego względu, że potrafię i chcę to zrobić; taka praca nie hańbi, a lenistwo całych niemal narodów, które do prostych codziennych prac najmują przedstawicieli obcych nacji kończy się tak, jak zatrudnianie Meksykanów przez Amerykanów (zjawisko, o którym pisał bardzo ciekawie John Derbyshire w tekście pt. Wolność) - nieróbstwem, degrengoladą i wypieraniem nas z ojczyzny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz