Dzwony żywe i martwe

Środa po I Niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego, A.D. 2015

Fot. MDK

Jeśli w dzwony biją na Anioł Pański albo na Mszę ludzie, świadczy to o żywotności danej parafii albo zgromadzenia zakonnego.

Jeśli do wydania dźwięku nie potrzebują obecności człowieka, ale tylko odpowiednio zaprogramowanej aparatury, klasztor albo kościół mogą być zupełnie puste i tylko udawać, że mnisi albo wierni gromadzą się na modlitwę.

Świadectwo autentycznego bicia w dzwony jest nie do przecenienia. To prawda, że pociąganie za sznur wymaga obecności kogoś żywego, punktualności, pewnej siły (może paru osób) – a to niełatwe. Nikt jednak nie gwarantował nam, że to, co prawdziwe i cenne, przyjdzie nam bez wysiłku.


Kacper Tomasz Lidzki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz