Kabareciarze odwołujący się do politycznej bieżączki nolens volens uwiarygadniają polityków; odwołują się bowiem do ich postępków jako istotnej i poważnej części składowej naszego życia.
Zarzucono niegdyś Chestertonowi, że śmieje się z rzeczy poważnych; odpowiedział na to: "Jak mogę śmiać się z niepoważnych?".
(Najadekwatniejsze byłoby może stwierdzenie, że GKC podchodził do spraw poważnych z humorem, z uśmiechem, pamiętając zawsze o życzliwości i dobroci Stwórcy).
A gdyby tak ignorować polityków i zostawić ten żywy kabaret samemu sobie - a samemu skoncentrować się na budowaniu czegoś sensownego, trwałego i poważnego wokół siebie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz