Islam niekompatybilny z anarchią

Świętego Piotra Nolasko, Wyznawcy, A.D. 2015

Czy tego chcemy?

Anarchia nie jest do zbawienia koniecznie potrzebna. Jest sprawiedliwa i jako podstawa ładu społecznego wynika bezpośrednio z przykazań Bożych, w szczególności piątego i siódmego.

Anarchię definiuję jako sposób życia ludzi, którzy za normę postępowania przyjmują aksjomat nieagresji, czyli zakaz inicjowania przemocy fizycznej lub grożenia taką przemocą, jak również zakaz oszustwa na szkodę osoby lub jej własności.

Niektórzy zwolennicy anarchii, tacy jak Hans-Hermann Hoppe, sugerują, że w ramach społeczeństwa wolnościowego mogłyby istnieć obok siebie grupy np. katolików, muzułmanów, żydów i tak dalej.

Niestety, islam z samej swej istoty dąży ku niesprawiedliwej dominacji, opartej na inicjowaniu przemocy fizycznej bądź groźbie jej użycia, czyli u swych podstaw sprzeciwia się zasadzie nieagresji. Z tego wynika tendencja do tworzenia organizmu państwowego, którego funkcjonariusze usiłują wymuszać na “swoich” “poddanych” posłuszeństwo zasadom fałszywej religii i używać niesprawiedliwych środków celem zdominowania innych społeczności.

Do powstania i rozwoju społeczeństwa ludzi wolnych potrzeba przede wszystkim, aby katolicy przejęli się swoją wiarą i traktowali ją z intelektualną powagą, zaś innowiercy nawrócili się. Mimo najszczerszych chęci profesora Hoppego, marzenie o anarchicznej społeczności islamskiej należy z bólem i przykrością określić mianem marzenia ściętej głowy.


Tekst: Zdrowy Wariat
Zdjęcie: Paweł Schulta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz