Piątek Suchych Dni Wielkiego Postu, A.D. 2015
Kiedy panuje, a nie tylko jest, niesie sobą przekaz bardziej
wymowny niż słowa. Cisza nie jest „dziurą” w subtelnej materii przekazu,
prostym brakiem słów czy muzyki. Zwykle bywa ciszą „czegoś”. Deprywacja
sensoryczna jest tylko eksperymentem fizycznym i nie występuje w naturze. Nawet
sen nie jest ciszą absolutną.
Jest więc cisza wiejskiego pejzażu. Jest cisza przed burzą i cisza ziarna rzuconego w ziemię. Jest cisza nocnej straży, która z wysokości murów czuwa nad bezpieczeństwem miasta i cisza dwojga par oczu, które spoglądają w siebie w miłosnym zachwycie. I wtedy mówimy o ciszy miłości.
Jest „cisza kobiety, która nasłuchuje dzieciątka ukrytego w
jej łonie […] i cisza mężczyzny, który oparł głowę na ręku i duma” (Antoine de
Saint-Exupéry, Twierdza).
Jest też cisza samych myśli, „odpoczynku pszczół, kiedy miód
już zebrany i trzeba go tylko ukryć głęboko, jak skarb. Aby dojrzewał. […]
Cisza słów, słyszanych w głębi duszy, gdyż dobrze, kiedy odnajdujesz Boga,
który jest ciszą wieczności”.
Jest na koniec i „cisza Boga, która jest jak sen pasterza, bo
nie ma snu bardziej łaskawego, choć jakaś groźba zdaje się wisieć nad jagniętami;
kiedy nie ma już ni pasterza ni stada, bo któż zdołałby odróżnić jedno od
drugiego pod ciemnym niebem, gdy wszystko jest snem”... [tamże]
We wnętrzu świątyni, zwłaszcza gdy jest to gotycka katedra,
ginie cały zgiełk miasta. W jej murach każdy odgłos tętniącego na zewnątrz
życia brzmi inaczej, przyjaźniej, przestaje drażnić nasze zmysły, wydaje się
być na właściwym poziomie i miejscu.
Cisza katedry to jednak przede wszystkim cisza prezbiterium,
w którym króluje nasz Pan z wysokości ołtarzowego krzyża lub – podobnie jak
zwornik sklepienia – spina ramionami otwartą przestrzeń między arkadami
obejścia. Niekiedy króluje nad wejściem do chóru u stopni oddzielających
przestrzeń dla świeckich od przeznaczonej stanowi duchownemu; bywa, że znajduje
się na ścianie zamykającej nawę, symbolizując w ten sposób kres ludzkiej
wędrówki.
I w końcu, spowita delikatnym światłem i otoczona najwyższym
szacunkiem i czcią – cisza nad ciszami – cisza tabernakulum…
Ciszo ołtarzy Amiens, Soissons, Laon, Reims…!
Ciszo tabernakulum w Senlis, Beauvais, Noyon…!
Ciszo pytań, na które nie znamy odpowiedzi.
Ciszo, początku i warunku wszelkiej przemiany.
Ciszo nadchodzących dni...
Tekst i zdjęcia:
Paweł Schulta
Przyszłam tu za zdjęciem burzy i fragmentem słów, oniemiała siedzę - nie znajduję słów. Piękny tekst o ciszy, piękna modlitwa.
OdpowiedzUsuńDziękujemy serdecznie. Zapraszamy do lektury wszystkich tekstów Pawła Schulty z serii PODRÓŻE Z KACZKĄ.
Usuń