A dobrze czyniąc nie ustawajmy;
albowiem czasu swego żąć będziemy nie ustawając.
A przeto póki czas mamy, czyńmy dobrze wszystkim,
a najwięcéj domownikom wiary.
~ Gal 6, 9-10
Kiedy ostatnio słyszeliśmy z ust biskupa cośkolwiek na temat konkretnego człowieka zwolnionego z powodu wierności Wierze: słowa wsparcia, apel o pomoc finansową dla kogoś takiego, potępienie czynu tych, którzy wyrzucili go z pracy?
Czy unika się tego typu reakcji w obawie przed tym, że - jeśli zaczniemy walczyć bardziej otwarcie - zobaczymy, ilu nas jest, i okaże się, że za mało?
Czy w imię strachu zamiast utrzymywać swoich braci w Wierze utrzymujemy fikcję?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz