Nazywam się Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond. James Bond.

We wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę po XXI Niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego, A.D. 2014


Pierce Brosnan według Sztukmistrza

W tak zwanym „świecie ciągłej zmiany” oglądamy po raz n-ty tego samego Bonda. Choć gra go inny aktor, a film nosi inny tytuł, utrzymane w podobnym stylu sensacyjne zdarzenia, kąśliwe komentarze, szykowne pojazdy, kobiety i gadżety stanowią nieodłączną scenerię przygód 007. Czyżby świadczyło to o tym, że w gruncie rzeczy jesteśmy tradycjonalistami?

F.L.Z.F

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz