Bon Jovi „Modlitwą żyjemy”


Pewnego razu nie tak dawno temu...

Tommy pracował w porcie
Związek zastrajkował
Nie sprzyja mu szczęście
Jest ciężko, tak ciężko

Gina w knajpce robi cały dzień
Dla swego mężczyzny [pracuje]
Przynosi do domu pensję
Dla miłości, dla miłości

Mówi: “Trzymajmy się tego, co nasze jest
Nieważne, czy nam się uda czy nie
Mamy siebie i to dużo już
Dla miłości spróbujemy tego”

Jej, w połowie drogi już jesteśmy
Jej, modlitwą żyjemy
Weź mnie za rękę, a uda się nam przysięgam
Jej, modlitwą żyjemy

Tomek w lombardzie gitarę ma
Teraz trzyma w sobie to
Czym niegdyś przemawiała
Tak ciężko, jest ciężko

Gina marzy, by uciec stąd wraz
Gdy w nocy płacze
Tommy szepce:
“Kochanie, w porządku, kiedyś przyjdzie taki czas...

…Trzymajmy się tego, co nasze jest
Nieważne, czy nam się uda czy nie
Mamy siebie i to dużo już
Dla miłości spróbujemy tego”

Modlitwą żyjemy

Trzymajmy się – gotowi czy nie
Gdy tylko tyle możesz zrobić – dla walki żyjesz

[1986]

Tłum. Mikołaj Zieliński & TŁM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz