-----------------------------
Wirtualne Wydawnictwo WiWo szuka realnego (papierowego) wydawcy niniejszego tekstu, który byłby gotów wynagrodzić godziwą zapłatą osoby, które przyczyniły się do jego powstania. Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy na adres
wirtualnewydawnictwowiwo[malpa]gmail.com
-----------------------------
XXII
Ksiądz Józef Scott został
przez Biskupa wyświęcony na kapłana w prokatedrze w uroczystość
świętych Piotra i Pawła1
w roku 1932 i odprawił swoją pierwszą mszę następnego dnia w
kaplicy klasztornej, bo zakonnice poprosiły go o sprawowanie jej
tam, jako że będąc chłopcem, pobierał od nich pierwsze nauki. Na
ołtarzu i wokół niego ustawiono lilie i róże z ogrodu matki de
la Tour, a przy bramie wywieszono białą flagę Henryka IV,
Franciszka I i Joanny d’Arc2,
bo teraz, gdy wypędzono z Francji zgromadzenia zakonne, siostrom nie
podobała się już Tricolore3.
Dzieci ze szkoły podstawowej miały przystąpić do Pierwszej
Komunii Świętej, sam Biskup miał wygłosić kazanie specjalnie na
tę okoliczność, matka Leclerc zaś – bez wiedzy Wielebnej Matki
– przemyciła ze sobą na chór papugę, sądziła bowiem, że
nawet zwierzęciu nie powinno się pozwolić na przegapienie
ceremonii tak podniosłej, jak nowowyświęcony kapłan odprawiający
po raz pierwszy mszę świętą.
Biskup, monsignore O’Duffy
oraz kanonicy Bonnyboat i Smith spotkali się w zakrystii i pomogli
księdzu Scottowi włożyć ciężki stary czerwony ornat, noszony
niegdyś przez proboszcza z Ars, nazywanego teraz świętym Janem
Vianney’em4,
a który zakonnice przygotowały specjalnie na tę okazję. Gdy tylko
weszli do kaplicy, matka Leclerc zaczęła grać Ecce
sacerdos magnus.
Dobrze, że znała partyturę na pamięć, bo płakała tak bardzo,
że nie była w stanie czytać nut, ponieważ grała zarówno dla
księdza Scotta, jak i dla Biskupa; dzieci jednak nie znały dobrze
tekstu, bo nauczyły się go dopiero w ubiegłym tygodniu i pogubiły
się, gdy doszły do słów: „Non
est inventus similis illi, qui conservaret legem excelsi”5;
lecz matka Leclerc wiedziała, że tak naprawdę nie ma to znaczenia,
bo wszechmogący Bóg słyszy dobrze. Idąc środkiem przez kaplicę,
Biskup rozsiewał na prawo i lewo delikatne krzyże błogosławieństwa,
ponieważ był dla wiernych ojcem w Bogu, ich dobrym i mądrym
arcykapłanem.
Po ewangelii zawierającej
stosowną radę: „Ecce
ego mitto vos sicut oves in medio luporum. Estote ergo prudentes
sicut serpentes et simplices sicut columbae”6
ksiądz Scott odszedł od ołtarza, a Biskup przemówił ponad
unoszącymi się nad ławkami jak mewy na falach kornetami zakonnic.
Biskup powiedział, że
kapłan, który dziś odprawia po raz pierwszy mszę, oraz dzieci,
które mają przyjąć z jego rąk Pierwszą Komunię Świętą,
muszą zawsze pamiętać, że od cudów pociągów, aeroplanów i
bezprzewodowej telegrafii daleko większy jest cud Najświętszego
Sakramentu, w którym Jezus raz po raz przybywa w czystym białym
powiewie. Nieprzerwane trwanie tego cudu przez wieki zapewnia
sakrament święceń, którego mocą biskupi, kapłani oraz diakoni
zostawali wyświęcani i poświęcani wykonywaniu Bożego dzieła.
Zanim nasz Pan wstąpił do nieba, dał apostołom nie tylko moc
odpuszczania grzechów i przeistaczania chleba i wina w Jego Ciało i
Krew, jak sam uczynił to podczas Ostatniej Wieczerzy, ale także
władzę przekazywania tych świętych mocy innym ludziom, tak aby
sakramenty mogły przebywać kontynenty, dżungle, mimo królów i
królowych, którzy starzeli się i umierali, jak również mimo
papieży, spuszczając się niczym zasłona na okna cesarstw,
królestw i republik pięknym sznurem srebra i złota. Ten sznur
teologowie znali pod nazwą sukcesji apostolskiej: i za każdym
razem, gdy biskup wyświęcał kapłana, z nieba wiało na ziemię
potężne tchnienie Ducha Świętego, które napełniało duszę
konsekrowanego tymi samymi mocami, jakie nasz Pan tchnął na
apostołów, gdy nakazywał im iść i nauczać wszystkie narody
wszelkich rzeczy, jakie im przykazał. Gdy Biskup to powiedział,
zakonnice zaczęły płakać, ale nie płakały ze smutku, lecz z
radości, ponieważ Bogu został dany nowy kapłan.
Ojciec i matka księdza
Scotta otrzymali z rąk młodego kapłana komunię świętą jako
pierwsi, co było jak najbardziej na miejscu, bo to oni dali go Bogu.
Pan Scott włożył na okoliczność święceń swój niebieski
mundur tramwajarza, ponieważ zaraz po ceremonii musiał iść do
swoich obowiązków zwrotniczego, ale jego żona kupiła nowy
kapelusz, cały żółty, zielony, niebieski i czerwony. Następnie
do komunii podeszli bracia i siostry księdza Scotta, zapełniając
wszystkie stopnie i schodki; potem dzieci w pięknych białych
strojach, a później – z poważnymi twarzami i złożonymi rękami
– zakonnice. Ostatnia ze wszystkich podeszła wysoka ciemnowłosa
piękna młoda kobieta, w której kanonik Smith nie rozpoznał Elviry
Sarno dopóty, dopóki wszystko się nie skończyło i nie pomodlił
się do świętego Michała Archanioła, aby uchronił ich w dzień
sądu i strącił do piekła Szatana i inne duchy złe, które na
zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą7.
2
Henryk IV Wielki (1553–1610) oraz Franciszek I Walezjusz
(1494–1547) – królowie Francji; Joanna d’Arc (ok. 1412–1431)
– święta dziewica, patronka Francji, przywódczyni wojskowa.
5
Non est inventus...
(łac.) – „Nie ma nikogo mu podobnego w przestrzeganiu prawa
Najwyższego” (fragment antyfony śpiewanej na powitanie biskupa).
6
Ecce ego mitto
vos... (łac.) –
„Oto Ja was posyłam jako owce między wilki, bądźcież tedy
mądrymi jako wężowie, a prostymi jako gołębice” (Mt 10, 16).
7
Cały tekst odmawianej po mszy modlitwy do świętego Michała
brzmi: „Sancte
Michael Archangele, defende nos in proelio, contra nequitiam et
insidias diaboli esto praesidium. Imperat illi Deus, supplices
deprecamur: tuque, Princeps militiae caelestis, Satanam aliosque
spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo,
divina virtute, in infernum detrude. Amen”
(„Święty
Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości
i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić
raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów,
Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym
świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen”).
Tłumaczenie: Łukasz Makowski
Projekty okładek: Sztukmistrz
(górna z wykorzystaniem zdjęcia
autorstwa Jana Wincentego F.)
-----------------------------
Wirtualne Wydawnictwo WiWo szuka realnego (papierowego) wydawcy niniejszego tekstu, który byłby gotów wynagrodzić godziwą zapłatą osoby, które przyczyniły się do jego powstania. Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy na adres
wirtualnewydawnictwowiwo[malpa]gmail.com
-----------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz