-----------------------------
Wirtualne Wydawnictwo WiWo szuka realnego (papierowego) wydawcy niniejszego tekstu, który byłby gotów wynagrodzić godziwą zapłatą osoby, które przyczyniły się do jego powstania. Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy na adres
wirtualnewydawnictwowiwo[malpa]gmail.com
-----------------------------
IV.
Rewolucja – nasza strategia
Nasza
obecna sytuacja została przeanalizowana, nasz cel – dostrzeżony,
mechanizm jego osiągnięcia – objaśniony, a prowadzące do niego
ścieżki – wytyczone. Jeśli po prostu sami staniemy się
kontrekonomistami, jeśli będziemy kształcili się w
libertarianizmie i słowem oraz czynem przekazywali innym jego idee,
osiągniemy nasze libertariańskie społeczeństwo. Wystarczyłoby,
gdyby większość ludzi postąpiła w ten sposób. Żaden Nowy
Libertarianin nie powinien ganić libertariańskich kontrekonomistów
za to, że nie robią więcej. Są agorystami i zrozumieją to w
swoim czasie.
Być może jednak nawet ci zwykli agoryści
chcieliby wspomóc przedsiębiorców, których działanie przyczynia
się w sposób szczególny do przyspieszenia przejścia od etatyzmu
do społeczeństwa agorystycznego. Także inni, zauważając
wzrastającą inflację, która prowadzi do załamania gospodarki,
albo oznaki nadchodzącej wojny, będą chcieli coś z tym zrobić.
Wreszcie, konieczne jest powstrzymanie kontrataków państwa,
mających na celu obalenie subspołeczeństwa agorystycznego i
sprowadzenie libertarian na manowce. Te zadania stanowią pole
działania aktywisty Nowego Libertarianizmu1.
Dla tych jednak, którzy chcą wyłącznie żyć w
sposób tak wolny, jak to tylko możliwe, oraz współpracować z
innymi ludźmi o podobnych poglądach, kontrekonomiczny
libertarianizm jest wystarczający. Nie trzeba niczego więcej.
Ci natomiast, którzy pragną w jakikolwiek sposób
wspierać heroicznych przedsiębiorców specjalizujących się we
wciąganiu kolejnych osób do agory, naprawiających wywoływane
przez państwo katastrofy i zwalczających etatystów na wszelkie
możliwe sposoby, potrzebują przewodnika, który pomoże oddzielić
tych, którzy „robią coś wartościowego”, od tych, którzy
marnują wysiłki, oraz tych, którzy w istocie rzeczy przeszkadzają
w osiągnięciu większej wolności (innymi słowy: działają
kontrrewolucyjnie). Dla tych, którzy, jak niżej podpisany, płoną
umiłowaniem wolności i chcą jej sprawie poświęcić swoje życie,
strategia jest kwestią zasadniczą. Poniżej zatem – opis
Strategii Nowego Libertarianina2.
Aktywista Nowego Libertarianizmu musi pamiętać o
tym, że faktyczna obrona przed państwem jest niemożliwa dopóty,
dopóki kontrekonomia nie wykształci syndykatów agencji ochrony
wystarczająco dużych do obrony przed resztkami państwa. Może się
to zdarzyć tylko w „fazie przejściowej” pomiędzy trzecim i
czwartym krokiem prowadzącym od obecnego etatyzmu do agoryzmu (zob.
rozdział III).
Każdy krok czyniony na drodze od etatyzmu do
agoryzmu wymaga innej strategii; taktyka może okazać się różna
nawet w obrębie poszczególnych kroków. Istnieją jednak pewne
zasady, które znajdą zastosowanie na wszystkich etapach.
W każdych okolicznościach należy angażować
innych we współpracę i uświadamiać ich. W sytuacji, gdy twoi
zdezorientowani (co typowe) znajomi zastanawiają się nad zrobieniem
czegoś kontrekonomicznego, zachęć ich do tego. Jeśli są
wystarczająco inteligentni i nieskłonni do zwrócenia się
przeciwko tobie, opowiedz o wiążącym się z tym ryzyku i
spodziewanym zysku. Przede wszystkim zachęć ich własnym przykładem
– w takim stopniu, w jakim możesz sobie na to pozwolić.
Wszyscy znani tobie „libertarianie zza biurek”,
którzy głoszą jakiś teoretyczny wariant libertarianizmu, ale
stronią od wprowadzania go w życie, powinni zostać zachęceni do
stosowania w praktyce tego, co propagują. Wyrażaj pogardę dla ich
bezczynności, chwal ich pierwsze niepewne kroki w stronę
kontrekonomii. Współdziałaj z nimi coraz ściślej, w miarę jak
ze wzrostem ich umiejętności i doświadczenia macie do siebie
nawzajem coraz większe zaufanie.
Ci spośród spotkanych przez ciebie ludzi, którzy
już praktykują kontrekonomię, mogą zostać „wtajemniczeni” w
wyznawaną przez ciebie libertariańską filozofię, ten tajemniczy
pogląd, który sprawia, że jesteś niezmiennie bardzo szczęśliwy
i wolny od poczucia winy. Napomknij o niej z nonszalancją, jeśli
udają brak zainteresowania; przekonuj ich z coraz większym
entuzjazmem, w miarę jak rośnie ich zainteresowanie i ochota do
nauki.
Agoryzuj się sam przez przykład i dyskusję.
Panuj nad swoimi reakcjami emocjonalnymi i kształtuj je tak,
aby okazywać wrogość wobec przejawów etatyzmu
oraz odchyleń od idei libertariańskiej, a radość na wieść o
działaniach agorystycznych i niepowodzeniach państwa. Większość
tych metod przyjdzie w naturalny sposób, ale zawsze możesz się w
nich ćwiczyć, aby parę rzeczy dopracować.
Wreszcie, koordynuj swoje działania z innymi
aktywistami Nowego Libertarianizmu. W tym miejscu dochodzimy do
wniosku, że potrzeba taktyki grupowej i organizacji.
Wielu szanowanych libertarian argumentuje, że
rynkowe struktury firm oraz spółek cywilnych i akcyjnych3
zapewniają całą konieczną organizację; oprócz, być może,
związków małżeńskich i kontaktów towarzyskich. W pewnym sensie
mają oni rację: wszystkie struktury muszą funkcjonować zgodnie z
zasadami wolnego rynku, bo inaczej będą sprzeczne z agoryzmem. Pod
innym jednak względem mylą się, grzesząc brakiem wyobraźni i
zbytnią troską o formę przy jednoczesnym lekceważeniu treści.
W społeczeństwie agorystycznym podział pracy i
poczucie własnej godności każdego
pracownika-kapitalisty-przedsiębiorcy doprowadzi najpewniej do
eliminacji tradycyjnego sposobu organizacji wymiany handlowej –
szczególnie korporacyjnej hierarchii (imitacji państwa, a nie
rynku). Większość przedsiębiorstw będzie stowarzyszeniami
niezależnych kontrahentów, konsultantów i innych przedsiębiorstw.
Wiele firm składać się będzie z jednego przedsiębiorcy i
wszystkich jego usług, komputerów, dostawców i klientów. Ten
sposób działania już istnieje i upowszechnia się w bardziej
wolnych sektorach gospodarek Zachodu.
Tak więc stowarzyszenie wolnościowych
przedsiębiorców, stawiające sobie za cel doskonalenie,
koordynowanie i realizowanie libertariańskiej działalności nie
narusza w żaden sposób zasad rynkowych, a może być nawet w ich
obrębie rozwiązaniem optymalnym. Skoordynowaną działalność
suwerennych jednostek na drodze do konkretnego celu, po którego
osiągnięciu współpraca zostaje rozwiązana, tradycyjnie określa
się mianem sojuszu. Dlatego właśnie podstawową organizację
aktywistów Nowego Libertarianizmu nazwiemy Sojuszem Nowych
Libertarian4.
Zorganizowanie Sojuszu (lub Sojuszy) Nowych
Libertarian jest proste i powinno pozwolić na uniknięcie
przekształcenia go (ich) w organ polityczny czy choćby nawet
organizację autorytarną. Potrzebni są raczej taktycy
(koordynatorzy lokalni posiadający umiejętność taktycznego
planowania) i stratedzy (koordynatorzy regionalni posiadający
umiejętność strategicznego myślenia) niż oficerowie. Aktywista
Sojuszu Nowych Libertarian nie tyle idzie za taktykiem lub
strategiem, ile raczej „kupuje” ich argumentację i umiejętności.
Jeśli ktoś proponuje lepszy plan, może zastąpić poprzedniego
planistę. Taktyka i strategia powinny być „kupowane i
sprzedawane” przez członków SNL jak każdy inny towar, na sposób
agorystyczny.
Chociaż określenia te zostały zapożyczone z
historii wojskowości i odnoszą się do pewnych form walki, nie
zapominajmy, że faktyczna fizyczna konfrontacja z funkcjonariuszami
państwowego aparatu przymusu musi zaczekać do momentu, gdy rynek
wytworzy syndykaty agencji ochrony o wystarczającej sile; każde
inne działanie jest przedwczesne5.
Jaką strategię globalną, strategię
kontynentalną i jaką lokalną taktykę powinien przyjąć SNL, aby
działać w sposób optymalny? Przyjrzyjmy się ponownie czterem
krokom od etatyzmu do agory. Pierwsze trzy zostały faktycznie
wyróżnione w ramach dość sztucznego podziału; przy przejściu z
etapu pierwszego do drugiego i z drugiego do trzeciego nie następuje
żadna gwałtowna zmiana. Jak wykażemy, jest wysoce prawdopodobne,
że przejście z fazy trzeciej do czwartej będzie dość gwałtowne,
choć nie wynika to z natury agory; wstrząsy spowodowane będą
naturą Państwa. W rzeczywistości wszystkie akty przemocy, poczucie
niestabilności, wszystkie niepokoje i dramatyczne wydarzenia są
wywoływane przez państwo – nigdy nie podżegają do nich Nowi
Libertarianie.
Ty, który masz być paladynem wolności, bacz na
to, abyś nigdy nie inicjował agresji – bez względu na to jak
bardzo prawdopodobne może ci się wydawać osiągnięcie
„libertariańskiego” skutku. Takie postępowanie to zniżanie się
do poziomu etatysty. Nie ma żadnych wyjątków od tej zasady. Albo
jesteś całkowicie konsekwentny albo nie. Nowy Libertarianin jest
całkowicie konsekwentny; ktoś, kto nie jest całkowicie
konksekwentny, nie jest Nowym Libertarianinem6.
Odwołując się do naszej analizy
nowolibertariańskiej, można przewidzieć prawdopodobny wybuch
etatystycznej agresji i zadziałać tak, aby go zażegnać ujawniając
sprawców lub nawet bronić ich potencjalnych ofiar albo ewakuować
je. Można też przewidywać prawdopodobne rezultaty zboczenia
pewnych grup libertariańskich z obranej drogi i albo zapobiegać
działaniom zdrajców i katastrofom, albo swoją dalekowzrocznością
zyskać dla siebie i dla Nowego Libertarianizmu poważanie
potencjalnych Nowych Libertarian. Niech państwo będzie pożarem
lasu; Sojusze Nowych Libertarian są strażakami, którzy wiedzą,
jak kopać rowy przeciwpożarowe, jak ogień się pali, jak
rozprzestrzenia się z powodu wiatru, gdzie mogą polecieć iskry i –
wreszcie – jak go ugasić.
Pamiętając o tym wszystkim, nazwijmy te etapy na
drodze do agory czterema fazami i nakreślmy właściwą strategię
dla każdego z nich.
Faza 0: Społeczeństwo Agorystyczne o Zerowej
Gęstości
W
tej fazie, trwającej przez większość ludzkiej historii, nie
istnieją żadni agoryści, tylko rozproszeni libertarianie i
protolibertarianie zajmujący się myśleniem, oraz praktykujący
kontrekonomiści. Z chwilą, gdy ktoś przeczyta ten manifest i
zechce w praktyce zastosować zawarte w nim sugestie, przechodzimy do
kolejnej fazy. Wszystko, czego można się spodziewać w fazie 0, to
powolna ewolucja świadomości, rozwój metodą prób i błędów
oraz wiele frustrujących rozterek.
Dopóki ty – pierwszy agorysta w fazie 0 –
pozostajesz sam, twoją jedyną strategią może być dążenie do
zwiększania liczby agorystów, jak również prowadzenie własnego
życia w sposób kontrekonomiczny. Najlepszą formą organizacji jest
Sojusz Libertariański, którego członków zniechęcasz do
aktywności politycznej (w której ślepo szukali metody na
uwolnienie od ucisku) i koncentrujesz uwagę na edukacji, reklamie,
wciąganiu kolejnych osób do współpracy i być może jakichś
kampaniach antypolitycznych (np. „Nie głosuj na nikogo”, „Żaden
z powyższych”, „Bojkotuj wybory”, „Nie głosuj – to tylko
ich zachęca!” itd.), żeby promować libertariańską alternatywę.
SL może zajmować stanowisko w sprawach, co do których oceny
zapadła zgoda; podkreślaj konieczność jednomyślności.
Akceptowane będą tylko najbardziej libertariańskie stanowiska, a
projekt niezgodny z libertariańskimi zasadami zawsze możesz
zawetować. Wspieraj zawsze tendencje w kierunku postawy zdecydowanej
i konsekwentnej, a pogardzaj postawami niekonsekwentnymi.
Faza 1: Społeczeństwo Agorystyczne o Niskiej
Gęstości
W
tej fazie pojawią się pierwsi kontrekonomiczni libertarianie i
dojdzie do pierwszych poważnych rozłamów w ruchu libertariańskim.
Jako że poglądy niewielu jeszcze libertarian są wewnętrznie
spójne, powszechne będą odchylenia od zasad, zmierzające do
zduszenia aktywizmu. Projekty pod tytułem „Osiągnij wolność
szybko i łatwym kosztem” – od anarchosyjonizmu (uciekanie do
Ziemi Obiecanej Wolności) do politycznego oportunizmu – uwiodą
niecierpliwych i przekabacą niedoinformowanych. Wszystkie one
zawiodą, choćby z tego powodu, że wolność przyrasta jednostka po
jednostce. Masowa przemiana jest niemożliwa. Istnieje wszakże jeden
wyjątek – radykalizacja postaw wywołana etatystycznym atakiem na
kolektyw. Nawet w takim przypadku potrzeba śmiałych orędowników
wolności, którzy w wystarczającym stopniu uświadomiliby
prześladowany kolektyw – tak, aby jego członkowie kierowali się
konsekwentnie w stronę libertariańską, a nie rozproszyli się
albo, co gorsza, popadli w etatyzm pozbawiony władzy politycznej. Te
kryzysy etatyzmu są spontaniczne i przewidywalne – ale nie mogą
być wywoływane przez moralnych, konsekwentnych libertarian.
Częścią strategii pierwszych Nowych Libertarian
jest zwalczanie antyzasad, które wzmacniają państwo i bezcelowo
rozpraszają energię anarchistów. Praktyczne zastosowanie znajduje
zarysowana powyżej strategia ogólna: zachęć libertarian do
praktykowania kontrekonomii, a najaktywniejszych agorystów namów,
żeby przekonali kontrekonomistów do libertarianizmu.
Pierwsi Nowi Libertarianie mogą działać w
ramach istniejących organizacji oraz klubów libertarian jako
„radykalne frakcje”, grupy nacisku lub jako frakcja
„libertariańskiej lewicy”. Zakładanie Sojuszu Nowych
Libertarian byłoby w tym momencie przedwczesne, bo nie jest on
jeszcze samowystarczalny.
Można za to z powodzeniem budować – pod
dowolną nazwą, która będzie najbardziej sprzyjać przyciąganiu
nowych członków – Ruch Lewicy Libertariańskiej. Taki Ruch jest
sam w sobie mieszanką indywidualności o różnym stopniu
„bezkompromisowości”, które jednak mają tendencję do
zwracania się w kierunku ideału Nowego Libertarianizmu albo już
zmierzają w jego stronę. Nawet w ramach RLL struktura powinna być
zredukowana. Najradykalniejsi Nowi Libertarianie będą najbardziej
kompetentni w zakresie koordynacji i planowania działań; to znaczy:
osoby najlepiej rozumiejące agoryzm, praktykujące go w
najpełniejszy sposób i z największym zapałem do działania w
naturalny sposób będą zarządzać dostępnymi środkami. Każdy
członek RLL, podobnie jak każdy członek SNL, sam wydaje własne
środki i decyduje, czy zaakceptować rady i plany danego taktyka
albo stratega, tak jak zrobiłby każdy przedsiębiorca, wybierając
najlepiej poinformowanego konsultanta. Pewne pseudopolityczne
ozdobniki przygotowane dla opinii publicznej mogą być potrzebne, by
wykorzystać dostęp do publicznych forów i mediów; ponadto,
większość ludzi nie zrozumie twojej teorii organizacji rynku,
chyba że przetłumaczysz ją na terminologię pseudopolityczną i z
powrotem na normalny język.
W tym momencie, na dalszych etapach fazy 1 i z
wystarczająco dużym funkcjonującym RLL, ta bezkompromisowa i
oddana sprawie „kadra” może wywierać wpływ na większe grupy
nie do końca przekonanych quasi-libertarian, aby przekonać ich do
faktycznego blokowania pomniejszych działań państwa. Jest to
taktyka bardzo kosztowna, nastawiona na „szybki zysk”, ale na
dłuższą metę mało skuteczna i powinna być stosowana rzadko.
(Zostanie to opisane później; chodzi przede wszystkim o
zapobieganie wojnom i masowym eksterminacjom libertarian).
Podejmowanie wszystkich tych działań,
radykalizowanie libertarian i rozwijanie SNL – to wszystko, co
można osiągnąć na tym etapie.
Faza 2: Społeczeństwo Agorystyczne o Średniej
Gęstości i Małym Natężeniu
W
tym momencie etatyści zauważają agoryzm. Podczas gdy wcześniej
libertarianami mogła manipulować jedna z rządzących frakcji
szkodząc innej (rodzaj antyrynkowej „konkurencji”, rozgrywanej z
użyciem kart do głosowania i kul zamiast innowacji i atrakcyjnych
cen), teraz zaczną oni być postrzegani jako zagrożenie. Mogą
zdarzyć się nawet pogromy (masowe aresztowania), chociaż to mało
prawdopodobne. Pamiętaj: większość agorystów jest osadzona w
społeczeństwie; współdziałają z nimi osoby częściowo
przekonane do libertarianizmu i kontrekonomiści. By osiągnąć tę
fazę, całe społeczeństwo musi zostać w pewnym stopniu „zarażone”
agoryzmem. Możliwe jest zatem teraz powstanie pierwszych „gett”
lub dzielnic agorystów i liczenie na to, że sympatia reszty
społeczeństwa powstrzyma państwo od masowego ataku7.
Wspólnoty te, niezależnie od tego, czy działają
jawnie, czy w podziemiu, mogą teraz wspierać Sojusz Nowych
Libertarian, który pełni w etatystycznym społeczeństwie funkcję
rzecznika agory, wykorzystując każdą szansę do głoszenia
wyższości agorystycznego sposobu życia nad etatystycznym
wegetowaniem i być może namawiania do tolerancji wobec osób
idących „inną drogą”8.
W tej fazie społeczeństwu agorystycznemu grozi
niebezpieczeństwo zrobienia kroku wstecz, w kierunku etatyzmu.
Agoryści zatem, widoczni albo nie, mają silną motywację do tego,
aby utrzymać wśród reszty społeczeństwa przynajmniej obecny
poziom świadomości libertariańskiej. Jako że najbardziej fachowo
robi to SNL (jest to jeden ze sposobów na wskazanie, kto należy do
SNL w tej fazie), ma on na czym się oprzeć i ma swoją misję. Ale
poza „bronieniem” subspołeczeństwa agorystycznego może
pracować na rzecz przyspieszenia realizacji następnego ewolucyjnego
kroku.
Faza 3: Społeczeństwo Agorystyczne o Wysokiej
Gęstości i Dużym Natężeniu
W
tej fazie państwo przeżywa szereg wstrząsów charakterystycznych
dla ostatecznego kryzysu, w pewnym stopniu analogicznych do tych,
które opisuje dobrze znany scenariusz marksistowski, ale wywołanych
innymi przyczynami – w tym przypadku rzeczywistymi. Na szczęście
drastycznie zmniejszono niszczycielski potencjał państwa,
pozbawiając je zasobów i niszcząc jego władzę poprzez rozwój
kontrekonomii.
W istocie rzeczy, w miarę jak zasoby gospodarki
zbliżają się do stanu równowagi pomiędzy państwem i agorą,
państwo popada w kryzys. Gdy państwo próbuje odzyskać utracony
autorytet, wojny, szalejąca inflacja, stagnacja i załamania
gospodarcze zaczynają stanowić stały punkt programu. Odwrócenie
procesu zanikania państwa jest możliwe drogą zdeprawowania agory
logicznie brzmiącymi antyzasadami, pierwsze zadanie SNL jest więc
jasne: zachowywać ciągłą czujność i dbać o czystość myśli.
W tej fazie SNL może nie trzymać się już ani swojej nazwy, ani
dawniejszego kształtu. Najbardziej aktywni Nowi Libertarianie znajdą
zatrudnienie w działach badań i rozwoju powstających
agorystycznych agencji ochrony oraz arbitrażu i – wreszcie –
jako dyrektorzy syndykatów firm ochroniarskich.
Zbliżamy się teraz do rewolucji, ale sytuację
wciąż da się odwrócić9.
Nowi Libertarianie znów stoją w pierwszym szeregu, zajmując się
utrzymaniem i bronieniem tego, co udało się uzyskać do tej pory,
ale wyglądając już kolejnej fazy.
SNL (teraz po prostu jako zbiorczy termin
określający jednostki najbardziej dalekowzroczne) może
przyspieszyć ten proces dzięki odkrywaniu i rozwijaniu optymalnych
metod w branży ochrony i obrony oraz promowaniu jej innowacyjnych
rozwiązań – zarówno słowem, jak i czynem.
Na przejściowym etapie między fazą 3 a 4 po raz
ostatni dochodzi do rozpętania przemocy przez klasę rządzącą
państwa w celu zlikwidowania tych, którzy chcieliby pociągnąć
jej przedstawicieli do odpowiedzialności za wszystkie dokonane
wcześniej etatystyczne zbrodnie. Intelektualiści na usługach
państwa dostrzegają, że jego władza upada i wszystko zostanie
stracone; ten stan rzeczy trzeba odwrócić teraz albo nigdy. SNL
musi zapobiec pojawieniu się przedwczesnej świadomości tego stanu
i opartemu o nią przedwczesnemu działaniu. To jest ostateczny
strategiczny cel SNL.
Gdy państwo rozpęta swoją ostatnią falę
represji – i napotka skuteczny opór – to właśnie jest
rewolucja. Z chwilą, gdy wszyscy zrozumieją, że państwo nie jest
już w stanie prowadzić grabieży i opłacać swojej klasy
pasożytniczej, jego funkcjonariusze przejdą na stronę tych, którzy
są w stanie lepiej im zapłacić, a państwo raptownie skurczy się
do szeregu małych skupisk etatystycznych w zacofanych rejonach –
jeśli w ogóle coś z niego zostanie10.
Faza 4: Społeczeństwo Agorystyczne z
Etatystycznymi Nieczystościami
Po
upadku państwa trzeba jeszcze tylko dokończyć dzieła. Ponieważ
firmy ubezpieczeniowe i agencje ochrony nie muszą już bronić
siebie i swoich klientów przed państwem, syndykat ochroniarzy
kończy działalność, przekształcając się w konkurujące ze sobą
agencje, a SNL – niemający już poparcia – rozwiązuje się.
Pojmani etatyści płacą odszkodowanie i – jeśli żyją
wystarczająco długo, żeby spłacić zaciągnięte zobowiązania –
są przyjmowani z powrotem do społeczeństwa jako pożyteczni
przedsiębiorcy (ich „szkolenie” odbywa się automatycznie, gdy
odpracowują swoje długi).
Jesteśmy w domu (rozdział II)! Nowy
Libertarianizm zostaje przyjęty jako oczywista podstawa normalnego
życia, a my podejmujemy walkę z innymi problemami dotykającymi
ludzkość.
_____
PRZYPISY
1
Wielu agorystów, takich jak Pyro Egon, zakwestionowało stanowisko
Nowych Libertarian w tej sprawie. Należy zwrócić ich uwagę na
to, że niniejszy manifest stanowi program całościowy, a
jakikolwiek inny „aktywizm” to „organizacjonizm”, który w
nieunikniony sposób wiedzie z powrotem do etatyzmu.
2
Biuletyn Ruchu Lewicy Libertariańskiej nosi tytuł „Strategia
Nowych Libertarian” – nieprzypadkowo.
3
Ale nie „korporacji”, która jest fikcyjną „osobą”
stworzoną przez państwo i obdarzoną przywilejami. Pewnymi
sposobami uprzywilejowania, poza dotacjami i cłami, są specjalne
stawki podatkowe, ograniczona odpowiedzialność, wyłączenie spod
regulacji, licencje oraz korzyści prawne w sporach sądowych. To
prawda, że status korporacji łączy się z pewnymi
niedogodnościami, ale działająca na białym rynku firma niebędąca
korporacją nie może się z nią równać.
4
Pierwszy Sojusz Nowych Libertarian został sformowany, pod wieloma
względami zbyt wcześnie, w 1974 r. przez niżej podpisanego z osób
pozyskanych z Partii „Libertariańskiej” w drodze „łapanki”,
aktywistów innych ruchów oraz kilku kontrekonomistów. Rynek nie
był w żadnym stopniu gotowy na rozwój takiej aktywności, więc
jak dotychczas SNL poświęcił większość swojej energii na
budowę tego rynku.Dowolna grupa Nowych Libertarian może nazwać
się Sojuszem Nowych Libertarian bez „oficjalnej autoryzacji”;
większość z pewnością będzie chciała współpracować z
innymi grupami SNL i spróbuje uzgodnić wspólną strategię,
chociaż taktyka przyjmowana przez każdą grupę może się różnić
od innych ze względu na odmienne warunki, w których funkcjonują
poszczególni aktywiści SNL.
5
Ten sposób organizacji SNL sprawdzał się w grupie z Long Beach,
która stosowała go nieprzerwanie. Umiejętności wcielania w życie
strategii regionalnej nie opanowano jeszcze w stopniu doskonałym,
ale w żadnej innej grupie SNL nie utrzymywała się tak wysoka
liczba oddanych sprawie osób, które cały czas rozwijały teorię
i sprawdzały ją w praktyce.Jeśli chodzi o armie, trzeba zauważyć,
że Nestor Machno zarządzał armią w iście anarchistyczny sposób,
dysponując małą kadrą oficerską i wykwalifikowanymi ochotnikami
zasilającymi jej szeregi, gdy byli potrzebni albo gdy
„przekonywano” ich o podobnej potrzebie. Machno z sukcesami
walczył przeciwko Czerwonym i Białym na Ukrainie w latach
1918–1920, dopóki nie został ostatecznie pokonany przez
posiadających przygniatającą przewagę liczebną Czerwonych
etatystów, którzy skierowali przeciwko niemu połączone siły
całego kontynentu.
6
Żadne karty członkowskie ani listy polecające nie są do
uczestnictwa w SNL ani potrzebne, ani pożądane. Oczywiście, każdy
może sporządzić listę tych, z którymi się spotyka, wspólnie
coś planuje i utrzymuje łączność. Ale takie listy nie są
niczym świętym ani szczególnym; ich tworzenie zależy od
stwierdzenia takiej potrzeby przez konkretnego stratega lub
taktyka.Usunięcie kogokolwiek z SNL w drodze czystki nie jest
możliwe. Albo się jest Nowym Libertarianinem, albo się nim nie
jest – świadczą o tym działania konkretnej osoby; każdy
uczestnik SNL musi wydać własny osąd. Wszyscy, którzy akceptują
cię jako Nowego Libertarianina są z tobą w sojuszu; ci, którzy
cię odrzucają – nie są, chociaż możesz pozostawać w sojuszu
z innymi.
7
Przedwczesne pojawienie się wspólnot agorystycznych doprowadzi do
brutalnego zgniecenia ich przez państwo. SNL musi bronić tych,
które da się uratować, gdy historyczne warunki są
niesprzyjające, oraz ostrzegać i ewakuować te, których los jest
przesądzony.
8
Wskazywanie jednej z frakcji należących do wyższych sfer, że
istnienie agorystów przynosi jej więcej korzyści niż innej,
pozostaje wciąż w granicach moralności Nowego Libertarianina.
Nigdy nie wolno pomagać żadnemu etatyście w grabieży i
mordowaniu; nawet zawieranie sojuszu z jednym etatystą przeciwko
drugiemu pochłania i tak niewielkie dostępne nam środki,
przynosząc w rezultacie wyłącznie zamianę jednego ciemiężcy na
innego. Nowy Libertarianin może traktować to w ten sposób, że po
prostu prowadzi swoje interesy jakby nigdy nic; jego działalność
agorystyczna szkodzi różnym grupom etatystów w różnym
stopniu.Praktyczną metodą dotyczącą taktyki skłócania grup
rządzących jest upewnienie się, że w jej ramach nie czynimy nic
ponad zamieszczanie w regularnych publikacjach specjalnych
oświadczeń, pozwalających nagłaśniać w mediach istotniejsze
zadania… czy prowadzenie prywatnych rozmów, jeśli ktoś obraca
się w tych samych kręgach społecznych co członkowie grup
rządzących.
Opisana
taktyka zawodzi, gdy agorystyczne społeczeństwo jest uważane za
zbyt groźne; wtedy wszystkie frakcje etatystów jednoczą się,
żeby ratować własną skórę.
9
Powiedzmy, że jeden region jest silnie agorystyczny, a pozostałe –
bardziej prymitywne. Państwo może dokonać transferu zasobów, aby
zmiażdżyć tę powstałą przedwcześnie i ograniczoną
terytorialnie (a przez to podatną na atak) agorę. W jeszcze
większym stopniu dotyczy to fazy 2.
10
Niektórzy będą twierdzić, że państwo może upaść w sposób
pokojowy, gdy etatyści uświadomią sobie, że zbliża się koniec.
Gdyby etatyści byli tak rozsądni i nie uciekali się do stosowania
przemocy ze względu na istnienie rynkowych alternatyw, nie byliby
etatystami. Rewolucja jest tak nieunikniona, jak każde ludzkie
działanie.
Tłumaczenie: Łukasz Kowalski
Projekt okładki: Sztukmistrz
Projekt okładki: Sztukmistrz
-----------------------------
Wirtualne Wydawnictwo WiWo szuka realnego (papierowego) wydawcy niniejszego tekstu, który byłby gotów wynagrodzić godziwą zapłatą osoby, które przyczyniły się do jego powstania. Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy na adres
wirtualnewydawnictwowiwo[malpa]gmail.com
-----------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz