Co było, a nie jest...
Z jaką łatwością zapominamy, jak wyglądało coś, na co nasze oczy patrzyły i przez dziesięciolecia. Niekiedy wystarczy zaledwie miesiąc. To, co nowe, z dziwną siłą wypiera to, co stare.
Jest odpowiedzialność architektów, twórców przestrzeni, z którą mają do czynienia nasze oczy. Na obraz w muzeum patrzymy raz na jakiś czas - na szyld, trawnik czy wejście do naszego domu - regularnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz