-----------------------------
Wirtualne Wydawnictwo WiWo szuka realnego (papierowego) wydawcy niniejszego tekstu, który byłby gotów wynagrodzić godziwą zapłatą osoby, które przyczyniły się do jego powstania. Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy na adres
wirtualnewydawnictwowiwo[malpa]gmail.com
-----------------------------
V.
Akcja! – nasza taktyka
W
poprzednim rozdziale omówiliśmy pokrótce niektóre rodzaje
taktyki. Do tych, które uznano za pożyteczne dla radykalnych
libertarian i RLL, zaliczają się m.in.: infiltracja mniej
radykalnych grup i wprowadzanie podziałów przez przedstawianie
innych niż przyjmowane zwyczajowo poglądów; jawny sprzeciw wobec
przymusu (lub zbaczania z właściwej drogi) i odrzucenie go; handel
między przyjaciółmi na co dzień; tworzenie libertariańskich grup
społecznych takich jak kluby w celu wymiany informacji, dóbr i
wsparcia oraz działania jako prototyp agory; ponadto, oczywiście,
publikowanie, publiczne wystąpienia, pisanie książek z
agorystycznym przesłaniem1
i działania edukacyjne: w charakterze nauczyciela, konsultanta
biznesowego, artysty, rewizjonistycznego historyka, agorystycznego
ekonomisty itd.
Skuteczną taktykę trzeba tylko wymyślić,
zastosować i przekazać innym. Jeśli panujące wokół nas warunki
będą w wystarczającym stopniu przypominały takie, w których dana
taktyka już kiedyś zadziałała, można ją wykorzystać. Wszystko
to jest jednak ryzykowne; oto czym jest aktywizm – typem
przedsiębiorczości, odgadywaniem potrzeb rynku i zaspokajaniem
popytu. Można być coraz lepszym w stawianiu trafnych prognoz; stąd
biorą się przedsiębiorcy, którym się powodzi. Wszystko to opisał
Ludwig von Mises w Ludzkim działaniu
– wystarczy, że będziecie potrafili to zastosować.
Komunikacja jest potrzebna, aby dowiedzieć się,
które z wypróbowanych metod zadziałały, a które zawiodły. Jeśli
dotarłeś do tej stronicy niniejszego manifestu, zgadzasz się z
tym, co zostało tu napisane, i pragniesz wspomóc ruch oporu albo
czujesz palącą potrzebę przeciwstawienia się przymusowi, jesteś
gotów do działania w ramach istniejących RLL lub SNL, zależnie od
fazy, w której się znajdujemy (rozdział IV). Uwolnij się. Zacznij
działać.
W której fazie się znajdujemy? W październiku
1980 r. (pierwsze wydanie Manifestu)
większa część Ziemi znajdowała się w fazie 0. Wyspy Brytyjskie,
Australia i Kanada poczyniły duże kroki w kierunku fazy 1; Ameryka
Północna jest w fazie 1. Jedynie w największym dziś skupisku
libertarian, Kalifornii Południowej, dostrzegamy pierwsze oznaki
wkraczania w fazę 2. Przyjmując, że sytuacja się nie odwróci,
kilka pierwszych zewnętrznych oznak istniejących społeczności
agorystycznych – anarchowioski – stanowi zalążek realnego
subspołeczeństwa.
Ruch Lewicy Libertariańskiej istnieje tylko w
Kalifornii w postaci sojuszu kilku rozsianych ośrodków, aktywistów
i pojedynczych komórek. Okazało się, że przedwcześnie
proklamowano powstanie Sojuszu Nowych Libertarian; SNL pozostaje w
fazie embrionalnej (czyli zalążkowej) aż pojawią się sprzyjające
okoliczności, które pozwolą mu się rozwinąć.
Przed RLL stoi trudne zadanie. Patrząc z
„zewnątrz”, ogólnoświatowy upadek „lewicy”2
poszerzył pole działania agresywnie nastawionych grup
funkcjonariuszy państwowych, którzy gwałtownie dążą do wojny,
aby znów zamydlić oczy swoich opornych ofiar patriotyczną
argumentacją. Zajęcie opuszczonych pozycji przywódczych w ruchu
antyimperialistycznym, antywojennym i antypoborowym, któremu
towarzyszy wsparcie świeżymi, orzeźwiającymi siłami, jest dla
libertarian szansą na stanie się lewicą. RLL musi konkurować o to
przywództwo z partiarchami i grupami monocentrystycznymi3.
Zataczanie się amerykańskiej plutokracji od
krawędzi galopującej inflacji do kryzysu i z powrotem, za każdym
razem coraz bardziej szaleńcze, wywołało panikę wśród rzesz
zadowolonych z siebie biznesmenów i sprawiło, że ich świadomość
wyszła poza konserwatywne zapewnienia o przywróceniu stabilności –
tak, że zaczęli rozważać radykalne, a nawet alternatywne
rozwiązania rewolucyjne. Tylko libertariańska lewica może
przekonać tych przedsiębiorców do „ideologicznej”,
niepragmatycznej postawy. W tym leżą nasze szanse.
Patrząc od „wewnątrz”, Partia
„Libertariańska” znalazła się w kryzysie przy okazji wyborów
prezydenckich w 1980 r. Przedwczesne zdemaskowanie tkwiącego w
partiarchii etatyzmu wskutek ewidentnego oportunizmu Crane’a i
Clarka doprowadziło do powstania opozycji nie tylko ze strony
lewicy, ale również prawicy i centrum4.
Dzień w dzień wzrasta liczba znaczących przypadków porzucenia
Partii5.
Porażka niektórych elementów reformistycznych,
które chciałyby usunąć Kochśmiornicę jeszcze przed konwencją w
Denver (sierpień 1981 r.) i spokojnie doprowadzić członków
amerykańskiej Partii „Libertariańskiej” do ponownej
radykalizacji, znacznie ją osłabi i spowoduje pojawienie się
tysięcy rozczarowanych nią osób gotowych do uczestnictwa w RLL
oraz antypartyjnych działań edukacyjnych i kontrekonomicznych.
Posługując się niniejszym manifestem jako
podręcznikiem i inspiracją, stratedzy i taktycy Nowego
Libertarianizmu mogą badać, rozwijać, usprawniać i wprowadzać w
życie Strategię Nowych Libertarian oraz taktykę odpowiednią do
zastanych warunków. Potrzeba wiele pracy, ale nasze projekty wiodą
do celów, których bez wysiłku nie da się osiągnąć: koniec
polityki, podatków, poboru, kryzysów ekonomicznych, niedobrowolnego
ubóstwa i masowych morderstw wojennych w ostatecznym starciu:
społeczeństwo kontra państwo – nasz wróg.
Kontrekonomia gwarantuje bezpośrednią
gratyfikację tym, którzy odrzucą etatystyczne ograniczenia.
Libertarianizm nagradza człowieka stosującego się do jego zasad
większym poczuciem wolności osobistej i spełnienia niż
jakakolwiek z wymyślonych dotychczas koncepcji. Jednak tylko Nowy
Libertarianizm proponuje zreformowanie społeczeństwa i wskazanie mu
moralnego, działającego w praktyce sposobu życia bez zmieniania
natury człowieka. Utopie mogą zostać odrzucone; dostrzegamy w
końcu, jak przekształcić społeczeństwo w taki sposób, żeby to
ono dopasowało się do człowieka, a nie odwrotnie. Jakie bardziej
satysfakcjonujące wyzwanie można przed nim postawić?
Jeśli wybrałeś już drogę Nowego
Libertarianina, możesz mieć ochotę dołączyć do „Potrójnego
A” – naszej przysięgi i okrzyku wojennego (czy czegoś w tym
stylu) i dzięki niemu regularnie przywracać w sobie zapał:
Jesteśmy świadkami tego, że wolność jest
skuteczna, i radujemy się złożonym pięknem dobrowolnej wymiany.
Żądamy prawa każdego człowieka do swobodnej realizacji jego
potencjału pod warunkiem nienaruszania takiego samego prawa
przysługującego innym. Ogłaszamy erę nieskrępowanego rynku,
który jest naturalnym i odpowiednim środowiskiem dla człowieka;
erę obfitości, bezkresnych celów oraz samookreślenia dla
wszystkich: Agora.
Rzucamy wyzwanie wszystkim, którzy chcieliby nas
skrępować, żeby wyjaśnili nam, dlaczego; gdy nie zdołają
wykazać, że zainicjowaliśmy agresję, zrywamy okowy. Pociągamy do
odpowiedzialności wszystkich, którzy kiedykolwiek zainicjowali
przeciw komukolwiek agresję. Wszystkim, którzy cierpieli ucisk,
przywracamy to, co stracili. I na zawsze usuwamy zarówno z naszych
umysłów, jak i z naszego społeczeństwa potwora wszechczasów,
tego pseudo-legitymizowanego monopolistę przemocy, obrońcę
agresorów i tłamsiciela sprawiedliwości. To znaczy – niszczymy
państwo: Anarchia.
Wytężamy naszą wolę do granic możliwości,
powściągani tylko konsekwentną moralnością. Walczymy przeciwko
podkopującym naszą wolę antyzasadom i przeciwstawiamy się
wszystkim, którzy atakują nas fizycznie. Nie odpoczywamy ani nie
marnotrawimy środków aż do momentu, gdy państwo zostanie rozbite
w pył, a ludzkość osiągnie swój agorystyczny cel. Płonąc
niesłabnącym pragnieniem sprawiedliwości teraz i wolności na
zawsze, zwyciężamy: Akcja!
Agora,
Anarchia, Akcja!
Samuel
Edward Konkin III
12
października 1980, AnarchoWioska (Long Beach)
_____
PRZYPISY
1
Np. powieść Alongside
Night
J. Neila Schumana (wydana w roku 1979, 1982, 1987, 1990, 1999 [i
2009 – przyp. tłum.]) oraz spodziewane kontynuacje.
2
Lewica była początkowo protolibertariańska, jak wskazują
rewizjonistyczni historycy tacy jak Leonard Liggio. We francuskim
Zgromadzeniu Narodowym wolnorynkowiec Frederic Bastiat siedział
obok anarchisty Pierre’a-Josepha Proudhona. Nawet dziś marksiści
nazywają anarchistów „elementem »ultralewicowym«”.
Libertarianie i marksiści mieli u kresu Pierwszej Międzynarodówki
mniej więcej równą pozycję. Marksiści i ich sprzedajni
naśladowcy rośli w siłę od lat dziewięćdziesiątych XIX wieku,
tracąc w końcu wiarę w siebie po upadku Nowej Lewicy, agresji
ZSRR na Czechosłowację i Afganistan oraz inwazji Chin na Wietnam –
„niemożliwej” wojnie między dwoma państwami marksistowskimi.
3
Obecnie odpowiednio: „Radykalna” Frakcja Partii
„Libertariańskiej” i Studenci na rzecz Społeczeństwa
Libertariańskiego (SSL).
4
Obecnie „prawica” libertariańska jest stosunkowo pryncypialna,
ale wiele zasad, którym hołduje, to antyzasady: gradualizm,
konserwatyzm, reformizm i minarchizm. Jej głównymi organami są
magazyn „Reason” i biuletyn „Frontlines”. „Centrum”
obejmuje Murraya Rothbarda i jego zwolenników, obecnie
zorganizowanych w „Radykalnej” Frakcji Partii
„Libertariańskiej”, która popiera Clarka „krytycznie”,
tzn. zewnętrznie, ale nie wewnętrznie. Centryści Rothbarda
przesunęli się na lewo, porzucając monocentryzm.
5
Murray Rothbard, jak wspomniano; Dyanne Petersen – Przewodniczący
Rady Partii w Kalifornii Południowej; inni poinformowali niżej
podpisanego o planowanym natychmiastowym wystąpieniu z Partii,
jeśli ta ponownie się „sprzeda”. Co nastąpi.Specjalna uwaga
do drugiego wydania: Nastąpiło.
Od
tamtej chwili, miesiąc po miesiącu, szeregi RLL miesiąc po
miesiącu zasila wielu „dezerterów” z Partii
„Libertariańskiej”. Powstała co najmniej jedna nowa grupa
lewicowych libertarian – woluntaryści – która liczy na
wciągnięcie w swoje szeregi byłych partiarchów. A Murray
Rothbard przygotowuje się obecnie do ostatecznej batalii z
resztkami Kochśmiornicy o kontrolę nad P„L”; do konfrontacji
dojdzie na konwencji nominującej kandydata partii na prezydenta,
która ma się odbyć we wrześniu 1983 r. w Nowym Jorku.
Specjalna
uwaga do trzeciego wydania: Trwa to do dziś dnia.
Partia
„Libertariańska” nadal wciąga w swoje szeregi i neutralizuje
młodych idealistycznych radykałów, wysysa z nich entuzjazm,
pozbawia ich złudzeń i doprowadza ich do stanu pesymistycznej
apatii albo prowadzi ich – zradykalizowanych i pełnych nowego
zapału wskutek przeżytego zawodu – w objęcia agoryzmu.
Tłumaczenie: Łukasz Kowalski
Projekt okładki: Sztukmistrz
Projekt okładki: Sztukmistrz
-----------------------------
Wirtualne Wydawnictwo WiWo szuka realnego (papierowego) wydawcy niniejszego tekstu, który byłby gotów wynagrodzić godziwą zapłatą osoby, które przyczyniły się do jego powstania. Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy na adres
wirtualnewydawnictwowiwo[malpa]gmail.com
-----------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz