Preludium

W detektywistycznym opowiadaniu Chestertona pt. Niewidzialny człowiek mordercą okazuje się ten, kogo prawie nikt nie podejrzewał. Winna jest bowiem osoba, której obecność na miejscu zbrodni wydaje się zupełnie naturalna - ze względu na jej ubiór.


* W * W * W *


W artykule pt. Nazwa - nie czyn Per Bylund napisał:

Większość ludzi w obecnych czasach zależnego raczej – niż niezależnego – myślenia, reaguje, kiedy widzi kogoś bestialsko atakującego inną osobę. Nawet jeśli nie interweniujemy, wewnętrznie reagujemy emocjami – czujemy odrazę, być może nienawiść. Jednak to odczucie często zależy od tego, kto jest agresorem. Gdyby przechodnia brutalnie zaatakowała nosząca odznakę osoba – nazwijmy ją „funkcjonariuszem policji” – większość z nas nie zareagowałaby.
Gdy ktoś włamuje się do naszego sąsiada i kradnie jego własność, współczujemy sąsiadowi i robimy, co w naszej mocy, żeby mu pomóc. A jeśli uda nam się spostrzec włamywacza, możemy zareagować siłą. Rzecz ma się inaczej w przypadku ludzi ubranych w wymyślne mundury (kostiumy?) bojowe z odznakami – oni mogą bezkarnie włamać się do domu sąsiada, ukraść jego własność i wyciągnąć go na zewnątrz w bieliźnie i z rękami związanymi na plecach.



C.d.n.

Powyższe uwagi zamieszczamy tytułem wstępu do jutrzejszego wpisu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz