Bardzo
zabobonny, kroi się nieszczęście
Drabiny
zaraz spadną – i zrobi się gęściej
Trzynastomiesięczne*
dziecko lustro rozbiło
Siedem
lat nieszczęścia, fart to już przeszło[ść]**
Kiedy
wierzysz w coś, czego nie rozumiesz
Wtedy
cierpisz
Bo
zabobon to bezsens
Bardzo
zabobonny, myj się w każdej porze
Wybaw
mnie z kłopotu, zrób wszystko, co możesz
Daj
mi dalej marzyć, daj w tym stanie trwać
Nie
chcesz mnie ocalić, smutna piosnka ma
Kiedy
wierzysz w coś, czego nie rozumiesz
Wtedy
cierpisz
Bo
zabobon to bezsens
Bardzo
zabobonny, nic nie mówię już
Bardzo
zabobonny, diabeł jest tuż tuż
Trzynastomiesięczne
dziecko lustro rozbiło
Siedem
lat nieszczęścia, fart to już przeszło[ść]
Kiedy
wierzysz w coś, czego nie rozumiesz
Wtedy
cierpisz
Bo
zabobon to bezsens
[1972]
Tłum. Z.K., J.K. & TŁM
_____
*
Albo: Trzynastoletnie (lepiej brzmi, choć jest niezgodne z tekstem
oryginału)
**
Lub (w układzie rymów ABCB):
Bardzo
zabobonny, zbliża się nieszczęście
Bardzo
zabobonny, drabiny się przewrócą
Dziecko
(rok i miesiąc) rozbiło lustro
Siedem
lat [nieszczęścia] – dobre czasy nie powrócą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz